O zwłokach dwóch fok znalezionych na plaży w Rewie poinformował dziennikarz portalu trójmiasto.pl Maciej Naskręt. Jak relacjonował, „jedna była owinięta linkami i dostała prawdopodobnie oobuchem w głowę”.
Przypomnijmy, że już wcześniej znaleziono zwłoki kilku fok, do których śmierci najprawdopodobniej przyczynili się ludzie. Dwie foki znaleziono z kamieniami u szyi, kolejna miała zmiażdżoną czaszkę, ostatnia – długą ranę ciętą. W środę 6 czerwca Błękitny Patrol WWF na plaży w Jastrzębiej Górze znalazł piąte martwe zwierzę. Wśród zabitych fok był m.in. Helenka, która po rehabilitacji w swoim środowisku przeżyła niecałe dwa tygodnie. 29 maja na Helu znaleziono ją martwą. Obrażenia jednoznacznie wskazywały, że została zabita przez człowieka – miała zmiażdżoną czaszkę. Przypadek został zgłoszony na komisariat policji w Juracie oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Sprawcy do tej pory pozostają nieznani.
W sprawie zabijania fok trwa policyjne śledztwo. Fundacja Świat Zwierzętom wyznaczyła nagrodę w wysokości 30 tys. złotych za pomoc w ujęciu osoby lub osób, które odpowiadają za śmierć fok na bałtyckim wybrzeżu. – Chcemy pomóc w schwytaniu osób, które za tym stoją. Może to być celowe działanie albo przypadkowe bestialstwo. Nagroda wynosi 30 tys. zł. Wydaje nam się, że taka kwota będzie w stanie zmobilizować społeczeństwo do działania – powiedziała Beata Leszczyńska, trenerka zwierząt.
Czytaj też:
Posłanka PiS o konieczności strzelania do fok. Minister odpowiada