Funkcjonariusze operacyjni z Zespołu ds. Poszukiwań i Identyfikacji Osób w Kaliszu zauważyli samochód, którym podróżowali 33-letnia kobieta oraz 40-letni mężczyzna. Oboje byli poszukiwani listami gończymi. Mundurowi próbowali zatrzymać pojazd, ale kierowca uciekł. Policjanci ruszyli w ślad za samochodem, który zaparkował przed jedną z posesji. Kobieta i mężczyzna wysiedli z auta i wbiegli do bramy. Zrobili to tak szybko, że choć funkcjonariusze ruszyli w ślad za nimi, to po wbiegnięciu na podwórku nikogo tam nie zastali. Nie dysponowali także dokładnym adresem poszukiwanych.
Zidan na ratunek
Policjanci z Wydziału Kryminalnego podejrzewali, w którym mieszkaniu mogli ukryć się poszukiwani. Na miejsce sprowadzono funkcjonariusza z psem tropiącym, który wabi się Zidan. Czworonóg od razu podjął trop i od zaparkowanego auta poprowadził mundurowych wprost pod drzwi jednego z mieszkań. Policjanci wielokrotnie pukali do drzwi i głośno wzywali, by im je otworzono.
Gdy to nie przyniosło skutku, wezwali na miejsce funkcjonariuszy, którzy mieli wyważyć drzwi. Wówczas właścicielka mieszkania zdecydowała się wpuścić ich do środka. W trakcie przeszukania pomieszczeń policjanci odnaleźli kobietę i mężczyznę. 40-latek ukrył się pod łóżkiem, natomiast 33-latka w szafie pod stertą ubrań. Oboje zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Czytaj też:
Zgwałcił 3-latka, ten zmarł. Teraz odpowie przed sądem w Sieradzu