Policjant zdymisjonowany po śmierci Stachowiaka może dostać nawet 250 tys. złotych

Policjant zdymisjonowany po śmierci Stachowiaka może dostać nawet 250 tys. złotych

Policjanci
Policjanci Źródło: Fotolia
Insp. Arkadiusz Golanowski, zdymisjonowany w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka, nadal otrzymuje wynagrodzenie. Z ustaleń Rzeczpospolitej wynika, że policjant do końca września tego roku dostanie co najmniej 250 tys. zł.

Insp. Arkadiusz Golanowski został zdymisjonowany w maju ubiegłego roku w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie. Mimo tego, jak podaje Rzeczpospolita, funkcjonariusz nadal otrzymuje wynagrodzenie. Jak to możliwe? W chwili odejścia insp. Golanowski złożył raport o zwolnienie w związku z nabyciem prawa do policyjnej emerytury, co zablokowało wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne. Następnie przez pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim, dzięki czemu otrzymywał pełne wynagrodzenie. Od października 2017 r. do września 2018 r. będzie otrzymywał komendancką pensję. Co ciekawe, przepisy ustawy o policji nie zostały w tym wypadku złamane, ponieważ insp. Golanowski odszedł z pracy z powodu orzeczenia stałej niezdolności do służby przez komisję lekarską. Oznacza to, że łącznie zdymisjonowany policjant może dostać nawet 250 tys. złotych.

Śmierć Igora Stachowiaka

Nowe ustalenia ws. śmierci na komisariacie 25-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju 2016 roku, wyszły na jaw dopiero dzięki dziennikarskiemu śledztwu. W programie TVN „Superwizjer” ujawniono m.in. wypowiedzi anonimowych osób i fragmenty nagrań. W reportażu autorstwa Wojciecha Bojanowskiego stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie. W TVN24 pokazano nagranie z kamery, która była przymocowana do paralizatora. Mężczyzna był rażony paralizatorem w momencie, kiedy był zakuty w kajdanki, a na to nie zezwalają przepisy. Funkcjonariusze kazali też zatrzymanemu zdjąć spodnie, aby go przeszukać. Po zajściach w toalecie Igor Stachowiak zmarł. Mimo że na komisariacie są zainstalowane kamery, nie zachowały się żadne nagrania z tamtego dnia. Policjanci z wrocławskiego komisariatu usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad Igorem Stachowiakiem, ale w tej sprawie nadaj jest wiele pytań bez odpowiedzi.

Czytaj też:
Ojciec Igora Stachowiaka o przyczynach śmierci syna. „Został uduszony”

Źródło: Rzeczpospolita / Wprost.pl