Do zdarzenia doszło w pierwszej linii metra na stacji Centrum. Kiedy jeden z pasażerów zobaczył zbliżających kontrolerów, postanowił rzucić się do ucieczki. Niewiele myśląc skoczył na tory i zaczął uciekać w kierunku stacji Politechnika. – Od razu wydano dyspozycję wyłączenia napięcia z trzeciej szyny, a za gapowiczem w pościg ruszyli strażnicy ochrony metra – mówi w rozmowie z serwisem Metrowarszawa.pl Anna Bartoń, rzeczniczka prasowa warszawskiego metra.
Co ciekawe, uciekiniera nie udało się złapać. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że mężczyzna dobiegł do końca peronu, wdrapał się z powrotem na górę i jak gdyby nigdy nic wyszedł ze stacji. Inni świadkowie mówią, że gapowicz uciekał przez tunel. Przez jego wybryk na kilka minut wstrzymano ruch pociągów metra.
Czytaj też:
Będzie ogólnopolski strajk policjantów. Co z mandatami?