– W czasie nieobecności Pierwszej Prezes SN ja (kieruję pracami SN – red.), a gdy jest obecna, to I prezes SN – podkreślił Iwulski. – Podjęliśmy w ubiegłym tygodniu na Zgromadzeniu Ogólnym SN że przepis dot. kadencji i stanu czynnego sędziowskiego prof. Gersdorf jest bezpośrednio stosowany. Głosowałem za tą uchwałą i przyjmujemy ją jako merytorycznie trafną. W związku z tym I prezesem SN w dalszym ciągu jest – naszym zdaniem – prof. Gersdorf – tłumaczył.
Po raz kolejny Iwulski zdementował, że prezydent „wyznaczył go czy powierzył mu cokolwiek”. – Po otrzymaniu tego dokumentu od I prezes, prezydent tylko powiedział, zaakceptował w cudzysłowie, nie tak bezpośrednio – mówił Iwulski. Pytany o to, czy gdyby prezydent poprosił go o to, aby pełnił funkcję I prezesa SN, to zgodziłby się na to, stwierdził, że „przewidywał taką możliwość”. – Odmówiłbym przyjęcia takiego pisma, odmówiłbym, a w szczególności odmówiłbym wykonywania takich obowiązków na podstawie takiego powierzenia – podkreślił.
Czytaj też:
Kancelaria Prezydenta wydała komunikat ws. Sądu NajwyższegoCzytaj też:
Sędzia Józef Iwulski: Nie jestem zastępcą ani następcą Małgorzaty Gersdorf