W oświadczeniu Yad Vashem wskazano, że izraelsko-polska deklaracja „zawiera poważne błędy i kłamstwa oraz toruje drogę do kontynuowania sporów przeciwko historykom i innym badaczom Holokaustu”. Podkreślono również, że wspólna deklaracja zawiera wiele punktów, które są „historycznie kontrowersyjne, takie jak uznanie, że polski rząd na uchodźstwie i polskie podziemie działały na rzecz ratowania Żydów podczas II wojny światowej i usiłowały powstrzymać nazistowską działalność, próbując uświadamiać zachodnich sojuszników o systematycznym mordowaniu polskich Żydów”.
Skrytykowano również ustawę o IPN, której kształt nawet po ostatniej nowelizacji nadal wzbudza kontrowersje.
„Nie komentujemy spraw wewnętrznych Izraela”
W rozmowie z RMF FM wiceszef MSZ Bartosz Cichocki, zapytany o krytykę ze strony Yad Vashem stwierdził, że „jako wiążące uznajemy stanowisko wyrażone przez premiera Netanjahu”. Jego zdaniem stanowisko Instytutu, to głos w wewnętrznej izraelskiej debacie wokół deklaracji premierów Morawieckiego i Netanjahu.
W związku z krytyczną opinią Yad Vashem, dla RMF FM wypowiedziała się także rzecznik rządu Joanna Kopcińska. – Szanujemy opinię instytutu Yad Vashem, ale nie komentujemy spraw wewnętrznych Izraela – ucięła. – Dyskusja w Izraelu wokół tego dokumentu, w której głos zabrał Instytut Yad Vashem, tylko potwierdza nasze przekonanie o konieczności dalszego zacieśniania współpracy – dodała.