Duża liczba wakatów w Sądzie Najwyższym (44 miejsca do obsadzenia) wynika ze zmian w ustawie o SN. Przede wszystkim w związku z przechodzeniem sędziów w stan spoczynku oraz utworzeniem nowych izb: Dyscyplinarna, a także Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Swoje kandydatury można zgłaszać do 29 lipca. Sędzią SN może zostać osoba, która ma ukończone 40 lat i przez co najmniej dziesięć lat pracowała jako np. sędzia, prokurator, adwokat, radca prawny i notariusz. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, do tej pory swoje kandydatury zgłosiły dwie osoby: notariusz oraz adwokat. Jak podaje biuro prasowe KRS, osoby te nie posiadają stopni ani tytułów naukowych.
Spór wokół Sądu Najwyższego
Przypomnijmy, w myśl nowej ustawy o Sądzie Najwyższym w środę 4 lipca w stan spoczynku automatycznie przejdą ci sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia. Przepisy obejmują również prezes SN Małgorzatę Gersdorf. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli do 2 maja złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez te osoby stanowiska sędziego SN. Zrobiło to dziewięciu sędziów. Siedmiu kolejnych wystosowało oświadczenia o woli dalszej pracy w Sądzie Najwyższym, ale z powołaniem się na konstytucję, bez dołączenia wymaganego przez przepisy orzeczenia lekarskiego. I Prezes SN takiego oświadczenia nie złożyła. Pisma stwierdzające o przejściu w stanu spoczynku otrzymało na początku lipca od prezydenta Andrzeja Dudy 14 sędziów Sądu Najwyższego.