Do podpalenia towaru w sklepie Biedronka przy ul. Magnoliowej w Lublinie doszło w ubiegłym tygodniu. Kiedy klienci sklepu poczuli dym okazało się, że płoną produkty ułożone na półkach. Jak podaje lublin112.pl, sytuację opanowali pracownicy sklepu i nie wzywano straży pożarnej. Konieczna była jednak ewakuacja ponad 30 klientów.
Ogień podłożyła 10-latka
Po sprawdzeniu nagrań z kamer monitoringu ustalono, że ogień nie pojawił się przypadkowo. Za podpaleniem stała dziewczynka w wieku ok. 10 lat. Po wszystkim wyszła jednak ze sklepu. Następnego dnia dziecko znowu przyszło do supermarketu i od razu zostało zatrzymane. O sprawie powiadomiono rodziców dziewczynki. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci.
Podpalenie w Biedronce to nie pierwszy tego typu przypadek w Lublinie. Portal lublin112.pl przypomina, że w marcu 14-latek podłożył ogień w Biedronce przy ul. Woronieckiego. Wtedy zapaliły się kartony z towarem, ale płomienie szybko udało się ugasić.
Czytaj też:
Amerykańska sieć wycofuje polską kiełbasę. Klienci oburzeni