„Po tym jak napisałem list do Micka Jaggera którego komentowano na całym świecie,hokus -pokus i pojawia się komunikat IPN o umorzeniu sledztwa. Przyznano mi racje ze sbecy podrabiali mój podpis i dokumenty żeby mnie zniszczyć. Bedę dalej walczył o moje i mojej rodziny dobre imię” – zakomunikował w piątek 13 lipca po godzinie 18 Lech Wałęsa (pisownia oryginalna). W ten sposób noblista skomentował umorzenie przez prokuratora z Białegostoku śledztwa w sprawie podrobienia dokumentów z teczki tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.
Jak czytamy w komunikacie IPN:
Na podstawie zgromadzonego w sprawie obszernego materiału dowodowego ustalono bowiem, że 53 dokumenty, w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, znajdujące się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, są autentyczne.
Stwierdzono ponadto, że 6 innych dokumentów dołączonych do teczki pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek” zostało przerobionych przez ustalonych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w ten sposób, że doniesienia sporządzone własnoręcznie przez tegoż tajnego współpracownika były następnie opatrzone pseudonimem „Bolek” przez przyjmujących je funkcjonariuszy SB.
Cenckiewicz o postawieniu zarzutów Wałęsie. Jest odpowiedź
Tego samego dnia Lech Wałęsa odpowiedział też na wpis Sławomira Cenckiewicza, mówiący o otwartej drodze do postawienia zarzutów byłemu prezydentowi. „Panie Cenckiewicz, umorzenie inkwizycyjnego postępowania prowadzonego przez pełni polityczny organ który jest całkowicie zależny od wrogiej mi władzy, w której pracują tak »obiektywne« postacie jak Pan i Pan Wyszkowski, nie jest żadną niespodzianką i nic nie znaczy” – stwierdził Wałęsa.„M.in po to władza potrzebuje zależnych od niej sądów i po to walczy z Sędziami, żeby tworzyć korzystna dla siebie rzeczywistość!” – dodawał. „Kto teraz sprawdzi i może zweryfikować pod względem obiektywności prawnej działania IPN wobec mnie?? »wasi« sędziowie, »wasz« prezes SN, ławnicy, a może »wasz« Trybunał Konstytucyjny??” – pytał (pisownia niezmieniona).