Do tego zdarzenia doszło 23 lipca na terenie Portu Lotniczego Lublin. Około godz. 8 rano rozpoczęła się rutynowa kontrola bezpieczeństwa podróżnych odlatujących do Stansted w Wielkiej Brytanii. Pracownik Służby Ochrony Lotniska wydał podróżującym polecenie wyjęcia z bagażu i włożenia do kuwet metalowych przedmiotów, elektronicznych sprzętów oraz opakowań z płynami.
Pocisk w bagażu podręcznym
Jak czytamy na stronie Izby Administracji Skarbowej w Lublinie, jedną z osób, które przystąpiły do kontroli bagażu osobistego, był 20-letni podróżny z Litwy. Mężczyzna ze spokojem zaczął wykładać do kuwet klucze, kosmetyki, dokumenty oraz telefon komórkowy. Na koniec wyłożył... pocisk artyleryjski. W czasach, gdy podróże lotnicze stają się coraz popularniejsze, a kwestie związane z kontrolą bezpieczeństwa są znane podróżującym, niefrasobliwość 20-latka nieco zaskakuje.
Podróżny został zatrzymany, a pocisk artyleryjski kalibru 75 mm przekazano pirotechnikom ze Straży Granicznej. Po sprawdzeniu, czy nie stanowi bezpośredniego zagrożenia wybuchem, nietypowy przedmiot z bagażu podręcznego został zabezpieczony jako dowód w sprawie.
Czytaj też:
Pasażerka lotu do Warszawy oddała mocz w samolocie. Mówiła po polsku