– Ojciec braci Kaczyńskich był moim kolegą z "Baszty". Jak Leszek Kaczyński został prezydentem Warszawy i mu gratulowaliśmy, jego ojciec powiedział: Moim dzieciom nie wolno dawać władzy. Zniszczą każdego, kto jest od nich lepszy, bo są złośliwi' – wyznała sanitariuszka "Hanka" w rozmowie z TVN24. Hanna Stadnik dodała, że „z obserwacji wynika, że Lech Kaczyński był gorszy z zachowania”. – Za to jego żona była cudowną osobą. I to ona go wychowała, jak każda żona swojego męża – dodała.
„Walczcie o Polskę, żeby była wolna”
Bohaterka Powstania Warszawskiego skomentowała również obecną sytuację polityczną w kraju. – Jestem zaniepokojona tym, co się dzieje. Żyłam w PRL. Doskonale wiem, że działała wtedy tylko jedna partia i dzisiaj jest to samo. To jest przerażające – stwierdziła. – Mieliśmy przez te prawie 30 lat wolność. Żyliśmy pełną piersią. Byliśmy szanowani za granicą, Unia liczyła, że będzie miała w nas wielką pomoc, że będziemy opoką na granicy z Rosją. No i co się dzieje? – kontynuowała. Hanna Stadnik skierowała również apel do młodych ludzi. – Walczcie o Polskę, żeby była wolna. Bo jeśli Sąd Najwyższy jest rozebrany, to już nie jest wolna – powiedziała.
Jak wyglądał pierwszy dzień Powstania Warszawskiego?
Wspominając dzień wybuchu Powstania Warszawskiego, „Hanka” podkreśliła, że była w domu z siostrą i czekała na godzinę "W". – Wiedziałyśmy o niej, ale nie wiedziałyśmy, o której dokładnie nastąpi. Mówili nam, że w każdej chwili trzeba być gotowym. Około godziny 11 do domu przyszedł chłopiec i poinformował, że godzinę "W" wyznaczono na 17. Przez pierwsze dni Powstania byliśmy w euforii. Czuliśmy się wolni. Smutno zaczęło się robić wtedy, kiedy pojawili się ranni – wspominała. – Pierwszego rannego miałyśmy Niemca. Był z nami kilka dni, później zresztą nas uratował – powiedziała. Pewnego dnia w ich oddziale pojawiła się grupa Niemców, którzy zaczęli gwałcić młode dziewczyny. Uratowany przez nich wspomniany Niemiec miał zaapelować u dowódcy i przegonić intruzów – dodała.
Czytaj też:
Stołeczny ratusz o rozwiązaniu marszu ONR: Falanga, krzyż celtycki i hasła wzywające do nienawiści