Na polskich drogach trwa akcja „Tir”. Policja w całym kraju zaledwie w ciągu tygodnia zatrzymała ponad 650 kierowców ciężarówek, którzy wyprzedzali inne tiry w miejscu niedozwolonym lub tamowali ruch na autostradach i drogach ekspresowych. Zdaniem funkcjonariuszy drogówki, zatory na trasach szybkiego ruchu najczęściej spowodowane są przez blokowanie lewego pasa przez samochody ciężarowe.
– Kierowcy ciężarówek maksymalnie mogą rozpędzić cały zestaw do 90 km/h i przy tych prędkościach próbują się wyprzedzać. A każdy z nich jedzie na tempomacie, więc różnice są między nimi niewielkie 1-2 km/h i ten manewr rozciąga się na wiele kilometrów tworząc zatory – powiedział sierż. szt. Kamil Szmidel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Kierowcy ciężarówek choć przyznają, że rozumieją, że spowalniają ruch, to tłumaczą, że robią to, aby zdążyć dojechać do swojej destynacji w regulaminowym czasie pracy.
Czytaj też:
Przykry widok w Prudniku. Z tira wypadły tysiące butelek piwa