44-latek, który w niedzielę wjechał po spożyciu alkoholu w dwie siedzące na poboczu dziewczynki usłyszał zarzuty.
W wypadku zginęła 10-latka. Ranna została jej 9-letnia koleżanka. Jak się okazało, to córka sprawcy. – Z dwoma znajomymi wypili łącznie 2 litry wódki i po 4 piwa na głowę, mimo to mężczyzna wsiadł za kierownicę i wracał do domu – powiedział Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Czytaj też:
Tajemnicza śmierć gigantycznego żółwia wyrzuconego na plażę. Zagadkowe rany na ciele zwierzęcia
Źródło: X-news