Przypomnijmy, o wypadku spowodowanym przez znanego polskiego dziennikarza jako pierwszy poinformował „Super Express”. Zdarzenie miało miejsce w roku 2017 – 6 października wieczorem w Konstancinie-Jeziornie pod Warszawą. Chevrolet, którym kierował Piotr N. potrącił 77-latkę idącą na pasach. Kobieta trafiła do szpitala z urazem żeber. Pod koniec lipca 2018 roku Sąd Rejonowy w Piasecznie zaocznie ukarał dziennikarza karą 6 tys. zł grzywny oraz 10 tys. nawiązki dla rodziny poszkodowanej w wypadku. Na tym sprawa Piotra N. się nie kończy.
Trzy zarzuty
Jak podają Wirtualne Media, policja z Konstancina-Jeziorny skierowała do Sądu Rejonowego w Piasecznie wniosek o ukaranie dziennikarza. Piotr N. usłyszał trzy zarzuty: prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy, ważnych badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC. Za pierwsze z wykroczeń grozi mu zakaz prowadzenia pojazdów, a za dwa pozostałe dwa kara grzywny.
Na wokandę wróci także sprawa spowodowania wspomnianego wypadku. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdził, że kara grzywny jest nieadekwatna do czynu popełnionego przez dziennikarza i zapowiedział złożenie odwołania od wyroku. Sąd już zaplanował pierwszą sprawę w tej sprawie. Odbędzie się ona 9 listopada. Dodatkowe terminy to 20 grudnia i 21 stycznia.
Czytaj też:
Dziennikarz i podróżnik bez zaproszenia do TVP2 z powodu orientacji seksualnej?