„Woda może być zimniejsza, ale dzikie wyspy i białe piaszczyste plaże sprawiają, że wybrzeże Bałtyku jest doskonałą alternatywą dla Morza Śródziemnego” – czytamy na wstępie zestawienia na łamach „The Guardian”.
Na liście znalazły się plaże z Łotwy, Litwy, Niemiec, Rosji, Finlandii, Estonii i Polski. Brytyjski dziennik docenił polskie wybrzeże i umieścił w zestawieniu m.in. plaże na wyspie Wolin. Autorzy zwrócili uwagę na niemal 50 kilometrów dostępnych szlaków turystycznych i świetne warunki dla obserwatorów ptaków. Wyróżniono też cały obszar cieśniny Świna.
Rozkosz dla fotografów i „dziwaczny” Hel
W rankingu „Guardiana” znalazła się również Łeba. „Po długiej zimie Polacy z różnych zakątków kraju wyruszają masowo na białe piaszczyste plaże wokół Łeby (dwie godziny jazdy samochodem z Gdańska)” – czytamy. Podkreślono uroki Słowińskiego Parku Narodowego. „To tutaj nadbrzeżne jeziora, torfowiska, łąki i lasy spotykają się z wydmami. To nadmorska rozkosz dla fotografów” – oceniono.
Na końcu listy dziennik umieścił Hel, który nazwał... „dziwacznym” miejscem z Muzeum Rybołówstwa, zabytkową latarnią morską, domkami rybackimi i klimatem przypominającym kurort. Zauważono, że większość odwiedzających przybywa tam promem z Gdańska.
Czytaj też:
Owłosiony stwór morski wyrzucony na plażę. Co to jest?