„W ostatnich dniach do CERT Orange Polska trafiły informacje o próbach połączeń (być może nie tylko do klientów Orange Polska) z numeru +236 77 99 06 17. To kolejny przypadek oszustwa – jeśli oddzwonicie na ten numer, zostaniecie obciążeni wysoką kwotą za połączenie z Republiką Środkowoafrykańską. Nie dajcie się zwieść – to nie jest numer do Ciechanowa” – napisano na stronie CERT Orange. O tym, z jakich technik korzystają oszuści, wyjaśniła redakcja WP Tech.
Pieniądze dla dzierżawcy numeru
O ile sekunda połączenia nie wiąże się jeszcze z wysokim rachunkiem, to przestępcy mają sposób na wyłudzanie pieniędzy od użytkowników telefonów. Często symulują sygnał rozłączenia połączenia. Jeśli ich „rozmówca” sam nie zakończy rozmowy, ta wciąż trwa a opłaty rosną. Później są one odbierane przez operatora, który część kwoty przekazuje do operatorów z egzotycznych państw. Z kolei operator na Kubie czy na Wyspie Wniebowstąpienia przekazuje część zysków osobie, która wydzierżawiła numer generujący wywołania do użytkowników w Polsce. Tym sposobem pieniądze trafiają w ręce oszustów.
Orange jakiś czas temu przekazało, że między 28 grudnia 2017 a 1 stycznia 2018 roku oraz w nocy z 3 na 4 stycznia kilkadziesiąt tysięcy klientów Nju mobile oraz Orange oddzwoniło na kubański numer. Oznacza to, że proceder jest rozpowszechniony i wciąż wielu użytkowników daje się nabierać na działania przestępców.
Gdy dzwoni do nas nieznany numer i chcemy oddzwonić, warto wcześniej policzyć ilość cyfr. Jeśli jest ich dziewięć, oznacza to, że dzwoni do nas ktoś z Polski. Większa ilość cyfr lub brak polskiego kierunkowego (+48) powinny wzbudzić naszą czujność.
Czytaj też:
Agnieszka Kaczorowska padła ofiarą oszustów. „Już kontaktuję się z prawnikami”