O skandalicznej reklamie napoju energetycznego pisaliśmy już w listopadzie ubiegłego roku. Producent zamieścił na swoim profilu na Facebooku kontrowersyjną grafikę promującą flagowy produkt. Na reklamie widać kobietę, która najprawdopodobniej siedzi w samej bieliźnie i spogląda w kierunku mężczyzny. Jego twarzy nie widać, na grafice umieszczono jedynie jego rękę, która unosi do góry podbródek dziewczyny. Pod zdjęciem umieszczono podpis: Ona już wie, co za chwilę będzie miała w ustach.
Przeprosiny i kara finasowa
Reklama oburzyła internautów. „Seksistowski motyw, którego autorzy zapomnieli, że połowę rynku stanowią kobiety”, „Chcecie w ten sposób zrazić do siebie 50 proc. odbiorców?”, „Nie trzeba być feministką, aby czuć niesmak tej reklamy”, „Zmieńcie nazwę na Debil Energy” – to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się pod grafiką. Skargi w sprawie otrzymała Komisja Etyki Reklamy.
Jak podają Wirtualne Media, firma Waterius została pozwana do sądu przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa, które żądało wycofania reklamy, publikacji przeprosin oraz wpłacenia 60 tys. zł na fundację „Dla Polonii”. Sąd zgodził się z tymi postulatami i orzekł, że reklama narusza dobre obyczaje. Wyrok jest prawomocny, ponieważ pozwana firma nie złożyła odwołania w wyznaczonym terminie.
Czytaj też:
Reklamowali „cudowny środek na odchudzanie” nazwiskiem Wojciechowskiej. Podróżniczka reaguje