Kahlenberg jest przez wielu określany mianem polskiego wzgórza w Wiedniu. To właśnie z teho miejsca w 1683 roku król Jan III Sobieski dowodził zwycięską bitwą o Wiedeń z Turkami. Obecnie na wzgórzu znajduje się polski kościół, a także hotel, restauracja oraz siedziba prywatnej uczelni.
W związku z 335. rocznica Odsieczy Wiedeńskiej pojawił się pomysł uhonorowania tego wydarzenia poprzez postawienie pomnika króla Jana III Sobieskiego. – Początkowo Wiedeń odnosił się bardzo pozytywnie do tego pomysłu. Wszystko szło dobrze. Po zmianie burmistrza okazało się, że lokalne władze zaczęły mieć inną wizję upamiętnienia króla. Można nam było to powiedzieć 4 lata temu, a nie w momencie, kiedy wszystko już jest gotowe – mówi Piotr Zapart z Komitetu Budowy Pomnika w rozmowie z portalem Gazeta.pl
„Uważają, że pomnik jest za bardzo wojenny”
Okazuje się jednak, że nowe władze Wiednia mają pewne wątpliwości odnośnie pomnika. Nowy burmistrz miasta Michael Ludwig z Socjaldemokratycznej Partii Austrii zastanawia się bowiem, czy monument nie będzie miał wydźwięku antytureckiego. – Argumentują swoją decyzję poprawnością polityczną. Mówią o ksenofobii. Uważają, że pomnik jest za bardzo wojenny i budzi lęk. Dla mnie to wymówka, bo od początku wiedzieli, jak pomnik będzie wyglądał – podkreśla Piotr Zapart.
Mimo wszystko Piotr Zapart twierdzi, że szanse na postawienie pomnika są duże, a do negocjacji w tej sprawie włączyła się Kancelaria Premiera. Początkowo planowano, że odsłonięcie pomnika nastąpi 12 września.