Sławomir Broniarz pytany był o plotki dotyczące odejścia minister Anny Zalewskiej z resortu edukacji. Wyjaśnił, że dopóki są to fakty medialne, ZNP się tym nie zajmuje. Przyznał, że gdyby Zalewska została wystawiona na listę w wyborach do Parlamentu Europejskiego, to uznałby to za nieporozumienie. – Przeprowadziła fatalną zmianę w edukacji i start do tej instytucji byłby niezasłużoną nagrodą – tłumaczył.
Prezes ZNP podkreślił, że nie satysfakcjonują go obecne podwyżki. – Dzisiaj mamy konkurencję ze strony Lidla, Biedronki czy Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie, które na plakatach proponują 4,7 tys. zł brutto. A pensja nauczyciela stażysty wynosi 2,2 tys. zł. To jest dramat z punktu widzenia przyszłości edukacji – ocenił.
W wywiadzie Broniarz zapowiedział ponadto kolejne akcje protestacyjne. – Rozmawialiśmy o szczegółach na poniedziałkowym prezydium ZG ZNP. Planujemy dużą manifestację w Warszawie – 22 września – poinformował. – Nastroje są fatalne, a będą jeszcze gorsze, jak nowa ocena pracy i nowe obowiązki nakładane przy tej okazji na nauczycieli wejdą w życie – wyjaśnił.
Czytaj też:
„Gazeta Wyborcza”: Biurowiec PiS na Nowogrodzkiej ma zostać sprzedany