10 lipca w całej Polsce rozpoczął się protest policjantów. W jego trakcie funkcjonariusze zamiast mandatów wypisują pouczenia. Zapowiadali jednak, że od tego postanowienia odejdą w przypadku poważnych ekscesów chuligańskich czy jazdy samochodem narażającej na utratę zdrowia oraz życia innych. 18 sierpnia przedstawiciele służb mundurowych przekazali informacje o wejściu protestu w fazę strajku włoskiego.
Związki zawodowe służb mundurowych zgłaszają kilka postulatów. Chcą m.in. powrotu do systemu emerytalnego sprzed sześciu lat, kiedy to policjanci mogli wcześniej przejść na emeryturę, domagają się podwyżek o 650 zł oraz wypłacania pełnej pensji za nadgodziny. Policjanci zapowiadali gotowość do ustępstw m.in. w kwestii powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego oraz ewentualnej zgody na pozostawienie 25-letniego okresu służby.
Choć MSWiA zapowiadało gotowość do rozmów, dotychczasowe ustalenia nie usatysfakcjonowały związkowców. Dlatego też przedstawiciele służb mundurowych domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Ponieważ nie otrzymali z KPRM-u żadnej odpowiedzi, wybrali się pod siedzibę szefa rządu w Warszawie. Będą próbowali dostać się do środka wiedząc, że premier może być w KPRM po posiedzeniu rządu. Szef rządu spotyka się na co dzień z Polakami w różnych miejscach kraju i na pewno zależy na utrzymaniu wysokiego poziomu bezpieczeństwa w Polsce. Wierzymy, że znajdzie dla nas czas – powiedział jeden ze związkowców w rozmowie z RMF FM.
Czytaj też:
Lublin. 70-latek brutalnie pobity przez policjantów? Sprawą zajął się RPO