Minister Środowiska, w związku z pojawiającymi się informacjami o powstającej w sercu Puszczy Noteckiej budzącej kontrowersje budowy, polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie pilnej kontroli dotyczącej procesu wydania decyzji przez RDOŚ w Poznaniu. – Kontrola wykazała, że inwestor w złożonej do RDOŚ w Poznaniu dokumentacji nie określił faktycznej powierzchni planowanej do przekształcenia w związku z realizacją inwestycji. Uniknął tym samym zakwalifikowania przedsięwzięcia jako mogącego znacząco oddziaływać na środowisko – powiedział Minister Środowiska.
W ocenie zespołu kontrolnego realizowana inwestycja w Puszczy Noteckiej może znacząco oddziaływać na środowisko. Jest ona prowadzona bez uprzedniego uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W oficjalnym komunikacie resort środowiska podkreślił, że organy administracji zostały wprowadzone w błąd w kwestiach powierzchni inwestycji. Ponadto, w dokumentacji dotyczącej wydania pozwolenia na budowę w Puszczy Noteckiej inwestor nie zamieścił informacji o lokalizacji i powierzchni zaplecza budowy – w ten sposób uniknął dołączenia jednego z załączników, dotyczącego decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji.
Jednocześnie według resortu istnieje prawdopodobieństwo, że inwestor zamku w Puszczy Noteckiej nie posiada i nie posiadał prawa do nieruchomości do jednej z działek a prace prowadzone na tamtym terenie według ministerstwa są wątpliwe z punktu widzenia wymogów ustawy o prawie wodnym.
Wnioski z kontroli zostaną dołączone do zawiadomienia do prokuratury w sprawie zamku w Puszczy Noteckiej, które w lipcu tego roku złożyło Ministerstwo Środowiska.
46 mieszkań i wieża na 48 metrów
Z opublikowanego w 2015 roku raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko na potrzeby RDOŚ w Poznaniu wynika, że w budynku stylizowanym na średniowieczny zamek ma powstać 46 mieszkań. Budowla została zaplanowana na 15 kondygnacji, w tym jedną podziemną. Całość ma zwieńczać wieża, sięgająca w najwyższym punkcie blisko 48 metrów. Zamek położony na długiej na 200 i szerokiej na 50 metrów wyspie ma być domem dla 97 osób i 10 „członków obsługi”.
Dziennikarz „Wprost” Szymon Krawiec dotarł do właściciela inwestycji. Dymitr Nowak podkreślił, że zamek to tak naprawdę wielorodzinny budynek mieszkalny z lokalami mieszkalnymi przeznaczonymi na sprzedaż. „W związku z tym, że jestem architektem interesującym się architekturą zamków zrodził się pomysł na projekt w takiej właśnie konwencji. Jest on wynikiem chęci stworzenia przestrzeni, która odwołuje się do historycznych wzorców architektury polskich zamków i której charakter zdecydowanie różni się od nowoczesnego budownictwa” – napisał.
Czytaj też:
Budowa zamku w Puszczy Noteckiej. Jest stanowisko rodziny Kulczyków