Akcji w ochronie środowiska, podobnych do kontrowersji nt. doliny rzeki Rospudy będzie mnóstwo - przekonywał premier.
"Jeśli my w tej sprawie (...) ustąpimy, to pożegnajmy się z budową autostrad w Polsce. Bo takich akcji, zarówno prowadzonych przez ludzi dobrej woli, tylko nie mających pełnego rozeznania, a także i takich polujących na granty, którzy po prostu robią to za pieniądze, będzie mnóstwo. I po prostu nie da się w Polsce niczego wybudować" - przekonywał premier.
"Nasz rząd naprawdę jest ostatnim, który miałby coś przeciwko ochronie środowiska, ale tam, po pierwsze są wątpliwości czy inne (proponowane przez ekologów - PAP) przebiegi tej trasy będą to środowisko chroniły" - powiedział na czwartkowej konferencji premier. Dodał, że przeciąganie sprawy dla samych mieszkańców Augustowa jest trudne do wytrzymania.
Dolina Rospudy leży w obszarze chronionym Natura 2000. Ekolodzy sprzeciwiają się budowie obwodnicy Augustowa na tym terenie. Według nich, zaburzy to równowagę w stosunkach wodnych i nieodwracalnie zniszczy siedliska ptaków. W lesie, gdzie ma być budowana ponad 500-metrowa estakada nad Doliną Rospudy ekolodzy z Greenpeace zorganizowali obóz.
Ekolodzy zgłaszają własne propozycje rozwiązania problemu. Wariant przez nich zaprojektowany, spowodowałby jednak konieczność wyburzenia co najmniej 30 gospodarstw i poważnych ingerencji na terenie około 10 wsi.
Tymczasem mieszkańcy Augustowa ostrzegają przed możliwością powrotu do blokad dróg w obronie obwodnicy. Chcą oni, aby droga powstała jak najszybciej i ruch ciężkich samochodów nie odbywał się przez ich miasto, co jest przyczyną wielu groźnych wypadków. Uważają też, że ekolodzy manipulują opinią publiczną w tej sprawie.
Rząd zastanawia się nad wariantem budowy obwodnicy wybranym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, przy realizacji którego żadne wyburzenia nie będą potrzebne.
W połowie grudnia oficjalne stanowisko w sporze o dolinę Rospudy zajęła Komisja Europejska (KE). Komisja uznała kontrowersyjną budowę obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy za sprzeczną z prawem unijnym.
Zdaniem KE, prace nad budową obwodnicy powinny być wstrzymane do czasu wyjaśnienia wątpliwości dotyczących obciążeń dla środowiska. Przedstawiciele Komisji sygnalizowali, że w przypadku kontynuacji inwestycji, Polska nie otrzyma wsparcia z funduszy UE, a nawet musi się liczyć z karami finansowymi. KE zażądała wstrzymania prac i wyjaśnień strony polskiej do 15 lutego br.
Także w czwartek, na osobnej konferencji prasowej, minister środowiska Jan Szyszko zapewnił, że odpowiedź dotycząca budowy obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy będzie przesłana KE w wyznaczonym przez nią terminie, czyli w czwartek. Premier pytany o to, czy odpowiedź została już przesłana, odpowiedział, iż nie posiada informacji w tej sprawie.ab, pap