Do kolizji doszło po północy na wiadukcie drogi ekspresowej na granicy powiatu cieszyńskiego i bielskiego. 27-latka jadąca w kierunku Bielska-Białej wpadła w poślizg i uderzyła w bariery ochronne. Plastikowe elementy spadły na przeciwległy pas ruchu. Jechał po nim 36-latek ze swoją 34-letnią żoną i dwiema córkami w wieku 4 i 7 lat. Przednie koło auta zostało uszkodzone, więc mężczyzna zatrzymał się.
36-latek zobaczył, że doszło do wypadku i przeszedł przez barierki oddzielające jezdnie, pomiędzy którymi była około metrowa szczelina. Rozmawiał z kobietą, wezwał pogotowie i pomoc drogową. Niestety wracając do auta nie zauważył szczeliny oddzielającej drogi i spadł z wysokości 10 metrów. Wezwane na miejsce pogotowie rozpoczęło reanimację. Niestety mężczyzny nie udało się uratować.
Czytaj też:
Ryanair uruchomi 17 nowych połączeń z Polski