Od września Stany Zjednoczone mają nowego ambasadora w Polsce. Sprawującego tę funkcję przez ostatnie trzy lata Paula Jonesa zastąpiła Georgette Mosbacher. O dyplomatce głośno stało się w czerwcu, kiedy podczas wystąpienia przed amerykańskim Senatem odpowiadała na pytanie dotyczące wzrostu antysemityzmu w Europie. – Niestety został on wywołany przez prawo dotyczące Holokaustu, które Polska niedawno uchwaliła – stwierdziła Mosbacher. Medialna burza ucichła, a tym razem internauci skupili się nie na kontrowersyjnej wypowiedzi ambasador, a na jej... obuwiu. Wszystko za sprawą butów, w których wystąpiła podczas wywiadu dla dziennikarki „Dzień dobry TVN”.
„Pani Ambasador ma ten rozmach”
Podczas rozmowy z Anną Kalczyńską Mosbacher przyznała, że „zawsze chciała służyć swojemu krajowi w dowolny sposób”. – Więc gdy zadzwonił do mnie prezydent, był to dla mnie największy zaszczyt w całym moim życiu – dodała. Podkreśliła także, że w przeszłości nie planowała kariery w dyplomacji. Po emisji materiału z udziałem nowej ambasador USA szeroko komentowane są nie słowa Mosbacher, ale jej buty. Dyplomatka wystąpiła w szpilkach z odkrytym palcem. Takie obuwie raczej nie kojarzy się z wysoko postawionymi pracownikami ambasad.
Buty Mosbacher przypadły do gustu internautom. „Sexowne szpile ma ta Pani ambasador! Mega sexi wysokie obcasy.. Anka bierz przykład” – brzmi jeden z komentarzy. „Wow! Jakie buty, pani Ambasador ma ten rozmach” – napisał ktoś inny.