Małgorzata Gersdorf wyznaczyła swojego zastępcę. Ten uznaje ją za I Prezes SN

Małgorzata Gersdorf wyznaczyła swojego zastępcę. Ten uznaje ją za I Prezes SN

Małgorzata Gersdorf
Małgorzata Gersdorf Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Małgorzata Gersdorf wydała zarządzenie objaśniające, że Dariusz Zawistowski będzie zastępował ją w czasie jej nieobecności. W środę pojawiła się także informacja o tym, że prezydent Duda zawiadomił siedmioro sędziów o ich przejściu w stan spoczynku.

„Wyznaczam Pana Sędziego Dariusza Zawistowskiego – Prezesa Sądu Najwyższego kierującego Izbą Cywilną do zastępowania mnie w czasie mojej nieobecności od dnia 12 września” – brzmi zarządzenie udostępnione na  przez dziennikarza RMF FM. Przypomnijmy, już we wtorek minister Paweł Mucha poinformował, że od środy pracami SN będzie kierował właśnie Zawistowski. Sam zainteresowany w rozmowie z Onetem stwierdził, że „Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego pozostaje prof. Małgorzata Gersdorf”.

twitter

Jeden sędzia odebrał pismo

Paweł Mucha oświadczył, że zgodnie z ustawą do wtorku pracami Sądu Najwyższego kierował sędzia Józef Iwulski, a od środy „najstarszy stażem prezes Izby SN, czyli w praktyce sędzia (Dariusz) Zawistowski”. Tym samym potwierdził wcześniejsze twierdzenia o tym, że Małgorzata Gersdorf jest emerytką. Zgodnie z ustawą PiS wiek emerytalny sędziów SN został obniżony do 65 lat, a osoby, które chcą dalej orzekać, muszą złożyć specjalny wniosek. Prof. Gersdorf tego nie zrobiła, co zgodnie z tłumaczeniem polityków PiS oznacza, że przeszła na emeryturę. Sama zainteresowana powołuje się jednak na Konstytucję – nadrzędny akt prawny wobec wszystkich ustaw, w której zapisana jest sześcioletnia kadencja I prezesa SN. A Gersdorf objęła stanowisko w 2014 roku, co oznacza, że powinna je piastować do 2020 roku. Mimo tego prezydent uruchomił procedurę wyboru następcy I prezes SN.

W środę do SN wpłynęły pisma od , w których prezydent powiadomił siedmioro sędziów, że od 12 września przeszli w stan spoczynku. Do tej pory tylko Stanisław Zabłocki odebrał pismo. – Tylko prezes Zabłocki był obecny w Sądzie Najwyższym w chwili obecnej. Tylko on otrzymał to pismo od pani prezes – powiedział Krzysztof Michałowski z biura prasowego SN w rozmowie z RMF FM. Później Zabłocki opublikował na  oświadczenie w którym napisał, że „jest mu niezmiernie smutno, że prezydent jego ojczyzny nie poczekał z podjęciem decyzji na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”.

facebookCzytaj też:
Prezydent Duda stawia na Zawistowskiego. Sędzia odpowiada: I prezes SN pozostaje prof. Gersdorf