Wypadek miał miejsce w czwartek 13 września wieczorem w Brodach Małych na Zamojszczyźnie. 68-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna wykonywał prace polowe przy użyciu ciągnika rolniczego z przypiętym do niego opryskiwaczem. W pewnej chwili wysiadł z pojazdu pozostawiając włączony silnik, a kiedy ciągnik ruszył, pobiegł za nim. Będąc na wysokości kabiny nagle znalazł się pod podczepionym do ciągnika opryskiwaczem.
Nie udało się go uratować
Świadkiem zdarzenia był znajomy mężczyzny, który natychmiast ruszył koledze na pomoc. Wydostał poszkodowanego spod maszyny i zadzwonił po służby ratunkowe. Niestety, 68-latek doznał poważnych obrażeń i zmarł na miejscu. Okoliczności i szczegóły tragicznego zdarzenia wyjaśnią policjanci prowadzący działania pod nadzorem prokuratora.
Funkcjonariusze apelują, aby podczas wykonywanych prac polowych zachować rozsądek. „Chwila nieuwagi, zmęczenie i pośpiech niejednokrotnie może skończyć się tragicznie” – przypominają mundurowi.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie. Kilkunastu rannych, jedna osoba nie żyje