O wpadce osób odpowiadających za tworzenie planów Warszawy zamieszczanych na stacjach metra poinformował TVN24. Mapa stolicy znajdowała się na kilku tablicach zamontowanych na jednej ze stacji, ukazujących schematy wyjścia z kolejki. Na każdej z nich zaznaczono budynek „Biura Techniki Operacyjnej Komendy Głównej Policji”. – To galopujący absurd – skomentował jeden z policjantów w rozmowie z dziennikarzami.
O lokalizacji nie wiedzą nawet sąsiedzi
Adres kompleksu jest tajny, nie można go znaleźć w internecie. Oficjalnie podano, że tajna komórka pracuje w komendzie głównej przy ulicy Puławskiej. O tym, że w budynku oznaczonym na stacji metra znajduje się siedziba mundurowych, nie wiedzą nawet sąsiedzi. Nie zamieszczono tam żadnej tabliczki, a funkcjonariusze przychodzą do pracy ubrani po cywilu. Policjanci pracujący w tajnym kompleksie podsłuchują i spisują rozmowy przestępców. Inny pion zajmuje się śledzeniem podejrzanych. Swoją siedzibę mają także funkcjonariusze, którzy pod przykrywką przenikają do środowiska przestępczego.
W rozmowie z TVN24 rzecznik prasowy warszawskiego metra Anna Bartoń wyjaśniła, że „wszystkie elementy Systemu Informacji Pasażerskiej, w tym także mapy i schematy” dostarcza Zarząd Transportu Miejskiego. Rzecznik ZTM Tomasz Kunert stwierdził z kolei, że instytucja przy tworzeniu grafik korzysta z „powszechnie dostępnych informacji o lokalizacji instytucji i obiektów użyteczności publicznej, jak szkoły i przychodnie". – W tym konkretnym przypadku źródłem informacji był jeden z serwisów mapowych, na których instytucja ta jest zaznaczona – dodał.
Dziennikarz TVN24 w poniedziałek 10 września poinformował o tym, że kompleks jest zaznaczony na planie. Następnego dnia informacja o tajnej siedzibie policji zniknęła. – Znamy problem. Biuro Kontroli i Biuro Spraw Wewnętrznych już sprawdza, jak doszło do tej sytuacji. Nigdy nie powinno do niej dojść, bo to zagrożenie dla naszych funkcjonariuszy – stwierdził informator z Komendy Głównej Policji.
Czytaj też:
Dymisja komendanta ze Szczecina. Onet: To skutki zakrapianej imprezy policji i prokuratury