– My też możemy powiedzieć, że nam niestraszne są te wszystkie pomruki z zagranicy, pomruki naszych konkurentów politycznych, tych, którzy albo nie rozumieją tej zmiany, albo chcą doprowadzić do fragmentacji Polski, do rozczłonkowania, jak dawne rozbicie dzielnicowe. Nie możemy do tego dopuścić – mówił Mateusz Morawiecki.
– Wczoraj, podczas spotkania w Świebodzinie, jedna z uczestniczek powiedziała mi o naszych przeciwnikach politycznych: „Panie premierze, oni przez 25 lat wyprzedawali Polskę, wyprzedawali przemysł, banki, wszystkie przedsiębiorstwa, a teraz chcą sprywatyzować województwa. Nie pozwólcie im na to!”. I nie pozwolimy im na to! – zapewniał premier.
Tym samym Mateusz Morawiecki wpisał się w narrację PiS i Zjednoczonej Prawicy, które przekonują, że najlepszym rozwiązaniem dla Polski będzie obsadzenie samorządów politykami współpracującymi z obecnym obozem rządzącym. Podejście takie zakłada oczywiście, że w przyszłorocznych wyborach ten rząd nie zostanie odsunięty od władzy.
Czytaj też:
Kaczyński: Mówi się, że historię piszą zwycięzcy. My jesteśmy zwycięzcami!