Kara więzienia za cofanie licznika kilometrów. Rząd przyjął projekt zmian

Kara więzienia za cofanie licznika kilometrów. Rząd przyjął projekt zmian

Licznik, samochód, zdj. ilustracyjne
Licznik, samochód, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / whitelook
Rada Ministrów zaakceptowała przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości propozycje zmian w prawie, które pozwolą ukrócić „przekręcanie” liczników w używanych samochodach.

Zaproponowano rozwiązania, które powinny znacząco ograniczyć proceder cofania liczników (drogomierzy) w pojazdach mechanicznych, a zwłaszcza w używanych samochodach osobowych importowanych z Zachodu do Polski. W praktyce chodzi o walkę z oszukiwaniem nabywców aut, którzy nieświadomie kupują pojazd z wyższym przebiegiem, często nienadający się do użytku, i płacą za niego drożej niż wskazywałby na to jego rzeczywisty stan techniczny. Po zmianie prawa proceder ten będzie można skutecznie zwalczać, co nie było możliwe na podstawie obecnych przepisów.

Zgodnie z projektem, przewidziano karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla osoby zmieniającej wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingerującej w prawidłowość jego pomiaru. W praktyce dotyczyć to będzie wykonawcy tej czynności, np. mechanika z warsztatu samochodowego. Taka sama kara grozić będzie zlecającemu tę czynność – najczęściej handlarzowi lub właścicielowi pojazdu.

Jakie kary przewiduje nowe prawo?

Przewidziano także nałożenie kary grzywny do 3000 zł lub nagany na właściciela lub posiadacza pojazdu za:

  • dokonanie wymiany drogomierza wbrew przepisom ustawy,
  • nieprzedstawienie (lub przedstawienie po terminie) pojazdu w stacji kontroli w celu odczytu wskazania wymienionego drogomierza,
  • uniemożliwienie diagnoście dokonania odczytu wskazania wymienionego drogomierza,
  • złożenie pisemnego oświadczenia o wymianie drogomierza o nieprawdziwej treści,
  • uniemożliwienie uprawnionym organom w trakcie kontroli ruchu drogowego odczytu wskazania drogomierza pojazdu, pojazdu holowanego lub pojazdu przewożonego.

Co do zasady wymiana drogomierza będzie zabroniona. W nowych przepisach dopuszczono jednak wymianę drogomierza, ale tylko wtedy, gdy on nie działa (w praktyce nie odmierza przebiegu, czyli jego uszkodzenie uniemożliwia dalsze poprawne działanie) oraz gdy konieczna jest wymiana elementu pojazdu, z którym drogomierz jest nierozerwalnie związany. Drogomierz będzie mógł być wymieniony jedynie na drogomierz odpowiadający drogomierzowi fabrycznie montowanemu w danej marce, typie i modelu pojazdu oraz odmierzający przebieg w tych samych jednostkach miary, co drogomierz pierwotny.

Po wymianie drogomierza właściciel lub posiadacz auta (ciągnika rolniczego, itp.) będzie musiał – w ciągu 10 dni od wymiany – przedstawić pojazd w stacji kontroli pojazdów do dokonania odczytu w nowym liczniku. Po wykonaniu tej czynności diagnosta przekaże do Centralnej Ewidencji Pojazdów m.in. informację o dacie i przyczynie wymiany drogomierza oraz jego wskazaniu (stanie) z dnia odczytu. Dzięki takiej informacji potencjalny kupiec dowie się, że w pojeździe były dokonywane naprawy (wymiana drogomierza) oraz pozna wskazania starego i nowego drogomierza. Maksymalna opłata za odczyt wskazania drogomierza na stacji kontroli pojazdów nie będzie mogła przekroczyć 100 zł (będzie to przychód przedsiębiorcy prowadzącego taką stację).

80 proc. importowanych aut ma cofnięte liczniki

W projekcie zaznaczono, że „licznik przebiegu pojazdu” obejmuje zarówno drogomierz dokonujący pomiaru w kilometrach lub milach (co najczęściej dotyczy pojazdów sprowadzonych z USA), jak też drogomierz dokonujący pomiaru w motogodzinach (co ma miejsce m.in. w pojazdach wolnobieżnych, wózkach widłowych i ciągnikach rolniczych). W tych ostatnich przypadkach to ten drogomierz, a nie drogomierz pomiaru w kilometrach (milach) ma zasadnicze znaczenie do oceny stanu technicznego maszyny.

Nowe rozwiązania przede wszystkim pomogą walczyć z plagą „przekręcania” liczników w samochodach sprowadzanych do Polski. Związek Dilerów Samochodowych szacuje, że ok. 80 proc. importowanych aut ma cofnięte liczniki. W wielu krajach Europy przekręcanie liczników uznawane jest za przestępstwo zagrożone karą więzienia. Na przykład w Niemczech za fałszowanie wskazań licznika wymierzana jest kara do 5 lat więzienia, we Francji – do 2 lat pozbawienia wolności i grzywny do 37 500 euro.

Zaproponowano, aby nowe przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2020 r., z wyjątkiem zmian w Kodeksie karnym, które powinny wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości