Sędzia Michał Laskowski był pytany o możliwy wniosek Komisji Europejskiej do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym. KE chce też wnioskować o natychmiastowe zawieszenie wykonania zapisów ustawy. Rzecznik SN w Radiu ZET przyznał, że jeśli do tego dojdzie, to ma nadzieję, że polskie władze podporządkują się wyrokowi czy orzeczeniu Trybunałowi Sprawiedliwości UE. Laskowski stwierdził, że jeśli Polska zachowa się inaczej, będzie to jak „wypisanie się z UE”. – Albo się respektuje zasady, które w niej obowiązują, albo nie. A z całą pewnością będzie to rzutowało na obraz Polski w UE, na obraz polskiego sądownictwa, będzie ważyło o tym, czy nasze orzeczenia będą szanowane, czy nie – wyjaśnił gość Radia ZET.
Laskowski wyraził przekonanie, że jeżeli Polska będzie ignorować to, co mówi Unia Europejska, Komisja Wenecka, ONZ i sto tysięcy innych autorytetów, to istnieje niebezpieczeństwo, że nasze wyroki nie będą respektowane w Europie. – Oby nigdy do tego nie doszło, ale takie niebezpieczeństwo istnieje – dodał.
Laskowski: Prof. Gersdorf pobiera pensję i wykonuje obowiązki
Laskowski na pytanie o pierwszą prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf potwierdził, że nadal pobiera ona swoją pensję w ramach zajmowanego stanowiska i wykonuje wszystkie obowiązki. – Jest codziennie w pracy, spotyka się z gośćmi, z sędziami, rozstrzyga różne kwestie – wymieniał. – Nie orzeka, ale trzeba powiedzieć, że parę miesięcy temu też w zasadzie nie narzekała. To jest funkcja bardzo absorbująca, wymagająca, ciągle trzeba gdzieś być, albo w sądzie, albo poza, spotykać się z różnymi ludźmi. Przeważnie pierwsi prezesi nie orzekają albo orzekają sporadycznie – tłumaczył.
Czytaj też:
Kukiz: Mogę nie lubić pani Gersdorf, ale ona jest I prezesem SN. Prezydent naruszył konstytucję