Zdaniem Tomasza Siemoniaka Grzegorz Schetyna „ma bardzo dobry okres polityczny”, a projekt Koalicji Obywatelskiej sprawił, że Barbara Nowacka jest gotowa włączyć się do współpracy. Wiceprzewodniczący PO pytany o to, czy jego partia chce być nową lewicą odpowiedział, że „sensem Koalicji Obywatelskiej i tego co się dzieje jest budowa szerokiego bloku, aby odsunąć PiS od władzy”. – To jest coś co budzi emocje obywateli i oczekiwania wielokrotnie słyszane w czasie spotkań po Polsce – ocenił szef MON w latach 2011-2015.
„Przypominają mi się czasy PRL-u”
Polityk zabrał głos także w sprawie „wojny polsko-polskiej” i podziałów wśród obywateli. – To co widzimy na ulicach to jedno, ale dzisiaj nie da się być u cioci na imieninach, bo wujek jest za PiS, a ktoś inny za PO. Te podziały zeszły bardzo nisko i to jest tak naprawdę niszczące. Przypominają mi się czasy PRL-u, gdzie jedni byli za „Solidarnością” a inni za PZPR. To były prawdziwe emocje podlane jeszcze sowicie – stwierdził Siemoniak.
Wiceprzewodniczący PO przywołał także postać Antoniego Macierewicza, który nazwał go „agentem Putina i Kremla”. Pytany o to, czy byłby gotowy podać rękę na zgodę byłemu szefowi MON w rządzie PiS jednoznacznie odpowiedział, że nie. – Gdy zostawał ministrem i usiedliśmy przy stole powiedziałem, że daję mu kredyt zaufania. On to wszystko zniszczył. Ilu on ludzi nakrzywdził i ilu zdegradował i ile karier połamał? – zapytał retorycznie Siemoniak.
– Powiedziałem to już raz publicznie, że nie podam mu ręki i nie spocznę, póki nie będzie na śmietniku historii. Może to było emocjonalne, natomiast nie mam ochoty z nim dzisiaj rozmawiać. To zły, zdemoralizowany do cna człowiek – podsumował.
Czytaj też:
„GW”: Prezes PiS zgodził się, by Macierewicz został szefem NIK