W marcu tego roku za sprawą ocalałych z Zagłady Żydów oraz potomków Meira Jechiela, w Ostrowcu Świętokrzyskim postawiono grobowiec rabina. Cadyk chasydzki działał w tym mieście na przełomie XIX i XX wieku. Swój wkład w stworzenie kaplicy upamiętniającej Jechiela miała organizacja „J-nerations”, która działa na rzecz zachowania pozostałości po społeczności żydowskiej w Polsce i innych częściach Europy.
Wybite okna i roztrzaskane butelki
O zniszczeniach poinformował założyciel "J-nerations", Meir Bulka. Jak podaje portal ynetnews.com, Bulka odwiedził grobowiec kilka dni temu. Wówczas zauważył, że w grobowcu ktoś powybijał okna i zniszczył ściany. Na miejscu znaleziono kilka szklanych, roztrzaskanych butelek. Założyciel organizacji zadzwonił na policję. Funkcjonariusze mieli powiedzieć mu, że rutynowo patrolują ten teren.
Bulka wezwał władze miasta, by te zapobiegały dalszym aktom wandalizmu. – Polacy nie mogą zrozumieć, że dla nas ważne jest zachowanie cmentarza. Oni szanują tylko cmentarze katolickie – powiedział w rozmowie z portalem. – Codziennie jesteśmy świadkami wzrostu antysemityzmu. W tych okolicznościach nie jest możliwe zachowanie tysiącletniego dziedzictwa polskich Żydów – dodał.
facebookCzytaj też:
Rzucił kamieniem w okno synagogi w Gdańsku. Policja zatrzymała 27-latka