Śledztwo w sprawie zostało wszczęte w marcu 2015 roku. Pierwotnie pokrzywdzona stanowczo zaprzeczała, by była ofiarą seksualnego wykorzystania i odmawiała ujawnienia, kto może być ojcem dziecka, które poczęte zostało w czasie jej pobytu w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi. Później zmieniła jednak stanowisko i podała, że oskarżony wykorzystał jej zły stan psychiczny, będący konsekwencją izolacji oraz stosunek zależności wynikający z zajmowanego stanowiska wychowawcy placówki penitencjarnej, w której była osadzona. Utrzymywała, że w rozmowie z nią oskarżony wielokrotnie podkreślał, że od jego stanowiska uzależnionych jest szereg kwestii związanych z jej pobytem z zakładzie karnym.
Kobieta urodziła syna
Efektem spotkań i nawiązanych z pokrzywdzoną relacji o charakterze seksualnym, była jej ciąża. Kobieta, już po przewiezieniu do innej placówki penitencjarnej, urodziła syna. Ojcostwo oskarżonego zostało potwierdzone w przeprowadzonych na zlecenie prokuratury badaniach genetycznych.
Zarzuty
Zarzuty wobec 42-latka zakładają, że od lutego do listopada 2014 roku, wykorzystując istniejący stosunek zależności, dopuścił się na szkodę pokrzywdzonej czynności o charakterze seksualnym. Przyjęto, że tym samym nie dopełnił on swoich obowiązków, działając nie tylko na szkodę osadzonej, ale także interesu publicznego, poprzez niezapewnienie prawidłowego wykonywania środka zapobiegawczego i podważenie autorytetu Służby Więziennej.
Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Czytaj też:
Alarm bombowy w hali w Turynie. Co z meczem Włochy - Polska?