„W ramach Regionalnych Obchodów Święta Lasu posadzony został pamiątkowy dąb poświęcony przez Papieża Franciszka” – czytamy na oficjalnym profilu Ministerstwa Środowiska na Twitterze. Na stronie resortu dowiadujemy się, że w uroczystościach w Pułtusku wziął udział minister środowiska Henryk Kowalczyk. Regionalne Obchody Święta Lasu połączone były z setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.
Pamiątkowy dąb zasadzono po uroczystej mszy świętej. Drzewko zostało wcześniej poświęcone przez papieża Franciszka. Organizatorami wydarzenia były Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Warszawie oraz Nadleśnictwo Pułtusk. Minister Kowalczyk, jako honorowy gość, wygłosił krótkie przemówienie.
– Dziękuję leśnikom za ich codzienne zaangażowanie i wysiłek wkładany w pracę na rzecz naszego wspólnego dobra, jakim są polskie lasy – mówił m.in. polityk. – Dzisiejsza uroczystość wpisuje się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie możemy zapominać jak ważną rolę odegrali leśnicy w walce o wolną Polskę – dodawał w innym fragmencie przemówienia.
Całe obchody znalazły się jednak w cieniu nowego pomnika. Internauci nie mogli uwierzyć, że resort środowiska obok nowego drzewka stawia pomnik ze ściętego pnia. Pytali, jakie przemyślenia stały za tym pomysłem? Niektórzy nazywali całą sytuację „kuriozalną”. Wyrażono też nadzieję, że pieńka nie pozyskano ze specjalnie w tym celu ściętego drzewa.
Czytaj też:
Wyciął 4 hektary lasu, powołując się na „lex Szyszko”. Ma zasadzić go na nowo