W szpitalu w słowackich Koszycach udało się uratować polską turystkę, która w czwartek trafiła tam z głęboką hipotermią. Kobieta znaleziona została w Dolinie Mięguszowieckiej. Nie miała odpowiedniego wyposażenia.
Kobieta spędziła noc w ciężkich zimowych warunkach w Dolinie Mieguszowieckiej. Na pomoc wezwał ratowników partner kobiety. Nie reagowała ona na bodźce i była nieprzytomna. Mimo trudnych warunków, Polkę udało się przetransportować śmigłowcem do szpitala w Koszycach.
Polkę podłączono do ECMO, czyli urządzenia pozwalającego na szybsze ogrzanie krwi. Temperatura jej ciała wynosiła wówczas jedynie 17 stopni. Sylweriusz Kosiński z polskiego Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej, który kontaktował się z lekarzami ze Słowacji, przekazał, że w tej chwili stan kobiety jest już dobry. Dodał, że Polka otwiera już oczy.
Czytaj też:
Brytyjskie dzieci szaleją na punkcie gry w duszenie? 16-latek trafił przez nią do szpitala
Źródło: RMF 24