Ksiądz w trakcie procesu przyznał się do winy i chciał dla siebie tylko kary grzywny. Prokuratura się do tego przychyliła, ale sąd nie wyraził zgody. Proces toczył się więc normalnym trybem. W uzasadnieniu wyroku sędzia Elżbieta Wojtunik-Pachana stwierdziła, że od kapłanów oczekuje się wyższych standardów moralnych.
Dariusz T. skazany został na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ma też zapłacić 9 tysięcy złotych grzywny i nawiązek. Dodatkowo zabezpieczono mu samochód, gdyby nie chciał zapłacić tej kwoty.
Sąd wydał także wyrok dla znajomego duchownego – Franciszka Dz. Za rozprowadzanie narkotyków odpłatnie i nieodpłatnie został on skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności i nieodpłatne wykonywanie pracy społecznej w wymiarze 20 godzin w miesiącu oraz 700 złotych nawiązki na Monar.
Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj też:
Sobota słoneczna i ciepła w całym kraju. Temperatura sięgnie 24 st. C