Po roku jego pracy w liceum podwoiła się liczba uczestników prowadzonych przez niego lekcji etyki. Dziś na te zajęcia chodzi 75 procent uczniów szkoły. Staroń zaznacza, że nie jest to konkurencja dla lekcji religii i podkreśla świetną współpracę z katechetą.
– Cztery lata temu stałem tu wśród nominowanych i dziękuję Bogu, że nie zostałem Nauczycielem Roku. Wtedy Nauczycielem Roku zostałby człowiek, który nie jest kompletny, spójny, autentyczny i wiarygodny – mówił. Po tych słowach Przemysław Staroń zaprosił na scenę swoich rodziców, a także partnera.
– Nauczyciele są liderami dla swoich uczniów. Wiedzą, że ta nagroda to forma docenienia ich pracy – zaznaczył Jakub Rzekanowski redaktor naczelny „Głosu Nauczycielskiego”.
Czytaj też:
Posłowie-lekarze, którzy poparli projekt antyszczepionkowców, stracą zawód?