Przemoc na Marszu Równości w Lublinie. Rzecznik policji komentuje

Przemoc na Marszu Równości w Lublinie. Rzecznik policji komentuje

Uczestnicy Marszu Równości w Lublinie
Uczestnicy Marszu Równości w Lublinie Źródło: X / @moanrosa
Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji na antenie TVN24 skomentował wydarzenia, do których doszło w sobotę 13 października podczas Marszu Równości w Lublinie. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne nagrania obrazujące działania policji i kontrmanifestantów.

twitter

Uczestnicy Marszu Równości w Lublinie od samego początku otoczeni zostali przez licznych kontrmanifestantów, których oddzielać musiał kordon policji. Grupy narodowców m.in. z ONR próbowały w kilku miejscach zablokować przejście środowisk LGBT. Gdy to się nie udawało, z tłumu w stronę maszerujących poleciały petardy i kamienie. Policja użyła armatek wodnych i zatrzymała kilka najbardziej agresywnych osób. W sieci pojawiły się już nagrania z takich interwencji.

twittertwitter

Niestety, w kilku miejscach doszło do bójek pomiędzy uczestnikami marszu i kontrmanifestantami. Według wstępnych zapewnień Mariusza Ciarki z Komendy Głównej Policji, nikt nie został jednak ranny. Policyjny rzecznik zwracał uwagę, że pomimo ciężkiego dnia pracy, misja mundurowych nie jest jeszcze zakończona. Będą teraz musieli zadbać o bezpieczny powrót uczestników Marszu Równości do domów oraz zapewnić spokój w mieście. – Dla nas to będzie wytężony dzień pracy. Po zakończeniu zgromadzeń spodziewamy się ruchów na terenie miasta. Będziemy musieli zapewniać bezpieczeństwo pewnie do godzin wieczornych – zapowiadał w TVN24. Dodał też, że „policja zachowała się adekwatnie”. – Natomiast jak zachowywali się kontrmanifestanci to wszyscy możemy ocenić – zakończył, komentując próby rozbicia marszu i akty agresji.

twitter

Sądowa batalia o zorganizowanie marszu

Sąd Apelacyjny w Lublinie w przeddzień przemarszu uchylił decyzję prezydenta miasta Krzysztofa Żuka, który zakazał jego organizacji. Wcześniej decyzję prezydenta podtrzymał Sąd Okręgowy, a zażalenie na nią złożyli organizatorzy marszu. Decyzja co do organizacji Marszu Równości i kontrmanifestacji narodowców została podjęta przez Sąd Apelacyjny w piątek 12 października. Jak tłumaczyła sędzia, „wolność zgromadzeń pełni doniosłą rolę w demokratycznym państwie prawnym i jest warunkiem istnienia społeczeństwa demokratycznego”. Podkreśliła, że „gwarantuje to członkom społeczności wpływ na władze publiczne”.

Przypomnijmy, we wtorek 9 października prezydent Lublina Krzysztof Żuk wydał zakaz organizacji Marszu Równości i kontrmanifestacji narodowców, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Organizatorzy obu manifestacji złożyli odwołania do Sądu Okręgowego w Lublinie, który utrzymał w mocy decyzję prezydenta. W związku z tym organizatorzy manifestacji postanowili złożyć zażalenie do Sądu Apelacyjnego.

Czytaj też:
Incydent podczas spotkania z Beatą Szydło w Lublinie. Interweniowała policja

Źródło: TVN24 / Wprost.pl, Twitter