O tym, że Paweł M. znalazł się w areszcie polska policja poinformowała 27 września. Mężczyzna określany jako jeden z liderów pseudokibiców z Krakowa został zatrzymany we Włoszech i przebywał we włoskim areszcie na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania, który wydał polski sąd.
Dozór zamiast aresztu?
Z najnowszych ustaleń portalu tvn24.pl wynika, że 12 października włoski sąd zmienił „Miśkowi” areszt na dozór. To oznacza, że Polak ma codziennie stawiać się na komisariacie policji. Taka forma dozoru ma trwać aż do 22 października, gdy „Misiek” ma wyznaczony transport do Polski. M. w Polsce miał odpowiadać m.in. za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i usiłowanie zabójstwa. Portal tvn24.pl powołuje się też na relacje oficerów polskiej policji, którzy ujawniają, że Paweł M. zatrudnił renomowanych włoskich i polskich prawników. Wśród argumentów, którymi się posługiwali, walcząc skutecznie o zmianę decyzji o areszcie, miały być problemy z praworządnością w Polsce.
24 maja 2018 r. małopolski wydział Prokuratury Krajowej rozesłał list gończy za M. Chodziło m.in. o podejrzenie o handel narkotykami. Tego też dotyczyły zatrzymania kilku innych kiboli i przeszukania m.in. stadionu Wisły Kraków. Wśród aresztowanych nie było jednak „Miśka”.
Reportaż „Superwizjera”
Postać Pawła M. przybliżył ostatnio dziennikarz TVN Szymon Jadczak, który przygotował reportaż dla „Superwizjera” na temat funkcjonowania Wisły Kraków i relacji kierownictwa klubu ze środowiskiem kiboli zamieszanych w przestępstwa. Ustalono, że firma Pawła M. wynajmuje od TS Wisły lokal na siłownię. Jadczak wykazał ponadto, że w krakowskim klubie pracowały osoby skazane za rozboje i człowiek z wyrokiem za udział w zabójstwie. W swoim materiale powołuje się na słowa anonimowych informatorów. Więcej na temat materiału „Superwizjera” można przeczytać w linku poniżej.
Czytaj też:
„Superwizjer” ujawnił związki przestępców z Wisłą Kraków. „Kibice-gangsterzy rządzą klubem”