Śledztwo w sprawie seksualnego wykorzystywania 6-letniej dziewczynki trwa od kilku miesięcy. Sąd przesłuchał już poszkodowaną w obecności biegłego psychologa, którego zdaniem dziecko nie ma skłonności do konfabulacji. Wersja przedstawiona przez dziewczynkę miała brzmieć wiarygodnie, ponadto śledczy mają zeznania kilku świadków. Zebrany materiał pozwolił na zatrzymanie policjanta.
Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” poinformowała, że funkcjonariusz usłyszał zarzuty prezentowania 6-latce treści pornograficznych, molestowania jej, a potem także zgwałcenia. Miało do tego dochodzić w różnych okresach w 2016 r.
Prokuratura nie ujawnia szczegółów
Śledczy ustalili, że do molestowania, a potem gwałtu doszło w mieszkaniu policjanta. Pokrzywdzona, obecnie 8-latka, była koleżanką córki funkcjonariusza i często przychodziła do jego domu.
Prokuratura ze względu na drastyczny charakter nie ujawnia okoliczności, w jakich doszło do popełnienia przestępstw. Zatrzymany policjant nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Komendant miejski zawiesił go w czynnościach służbowych i wszczął przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne.
Czytaj też:
Zgwałcili 9-miesięczne niemowlę. Nagrywali całe zajście smartfonem