– Na ryby zasiadłem w poniedziałek, razem z czterema kolegami. Niektórzy byli nastawieni na karpia, inni na suma – opowiada pan Szymon dla Wprost.pl. Swój połów zaplanowali w Zalewie Rybnickim, gdzie jak zaznacza portal rybnik.com.pl, pływają tzw. ryby-giganty. Działająca przy zalewie elektrownia stwarza podobno idealne warunki do ich rozwoju.
Panu Szymonowi i jego kolegom dopisało niezwykłe szczęście. – Na zasiadce pięciodniowej złapaliśmy dwa sumy. Jednego kolega, a dzień później ja – wyjaśnia. Pierwsza złapana ryba miała 180 cm długości i ważyła 45 kg. Okaz pana Szymona był jeszcze większy. – Ważył lekko ponad 100 kg i miał 260 cm – relacjonuje w rozmowie z nami. Hol trwał kilkanaście minut na specjalistycznym sprzęcie sumowym – dodaje.
Szczęśliwiec, który złapał ogromną rybę podzielił się zdjęciami z połowu na Facebooku. Jego post szybko zauważyli internauci, którzy udostępnili go ponad 1300 razy. Pan Szymon zaznacza, że w najbliższych dniach zostanie opublikowany filmik z holu, ważenia, mierzenia oraz wypuszczania ryby do wody.
Czytaj też:
Pajęczyna o długości mili otacza greckie jezioro. Wygląda jak z horroru
Olbrzymi sum złowiony w Zalewie Rybnickim