W niedzielę 11 listopada w całym kraju będziemy obchodzili 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Świętowanie tego wydarzenia potrwa dłużej. Wszystko za sprawą inicjatywny zgłoszonej przez Pawła Zalewskiego, radnego Prawa i Sprawiedliwości z warszawskiej Pragi-Południe. W rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” wyjaśnił, że pod koniec 2017 r. zaczął przygotowywać własną inicjatywę pozwalającą na „godne upamiętnienie i uczczenie przez rodaków tak doniosłej rocznicy”. Jego zdaniem odpowiednie byłoby ustanowienie jednorazowego, dodatkowego dnia wolnego od pracy – 12 listopada. – Aby wszyscy Polacy mogli osobiście odczuć to wielkie święto, jakim było odzyskanie niepodległości przez Polskę – przekonywał.
Czy 12 listopada będzie wolne dla wszystkich?
Stosowny projekt ustawy znalazł się w Sejmie, a 23 października odbyło się jego pierwsze czytanie. Posłowie zaakceptowali ten projekt, a 12 listopada został jednorazowo ogłoszony dniem wolnym od pracy. Za projektem głosowało 233 posłów, przeciw było 105, a wstrzymało się 77. Przeciw byli głównie posłowie opozycji. - Ta ustawa to kolejny bubel prawny i jest nieprzemyślana. Nie trafia do wszystkich pracowników, uderza przedsiębiorców i dzieli Polaków – tłumaczyła Joanna Frydrych z Platformy Obywatelskiej.
Jak się bowiem okazuje, nie wszyscy Polacy będą mogli świętować dzień wolny. Oprócz osób, które zwyczajowo pracują w dni świąteczne takich jak m.in. policjanci, lekarze, kierowcy autobusów miejskich czy pracownicy lotnisk, z przedłużonego weekendu nie będą mogli także skorzystać pracownicy handlu. „W dniu 12 listopada 2018 roku nie obowiązują zasady dotyczące ograniczenia handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w placówkach handlowych w niedziele i święta, o których mowa w ustawie z dnia 10 stycznia 2018 roku o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni”- czytamy w projekcie. Oznacza to, że w poniedziałek po święcie niepodległości, do pracy pójdą m.in. pracownicy sklepów, centrów handlowych i supermarketów.
Czytaj też:
Polityk PO kupił na aukcji broszkę Beaty Szydło. Innych chętnych nie było