Strajk pracowników LOT-u. Odwołano kolejne połączenia

Strajk pracowników LOT-u. Odwołano kolejne połączenia

Samolot, zdjęcie ilustracyjne
Samolot, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons / BriYYZ
Pracownicy LOT-u protestują już od kilku dni. Ich akcja niesie ze sobą niedogodności dla pasażerów. W środę odwołano kolejne przyloty i odloty z Lotniska Chopina.

Strajk pracowników LOT rozpoczął się w ubiegły czwartek. Po poniedziałkowym spotkaniu protestujących z prezesem spółki część z nich miała otrzymać zwolnienia z pracy w trybie dyscyplinarnym. Tego samego dnia kierujący LOT Rafał Milczarski spotkał się z Mateuszem Morawieckim. We wtorek w rozmowie z radiową Trójką Michał Dworczyk stwierdził, iż „usłyszał, że te rozmowy, które są prowadzone, mają na celu rozładowanie napięcia i prezes nie wyklucza powrotu części z tych osób do pracy”.

Strajk trwa, a podróżujący z Lotniska Chopina mogą napotkać pewne problemy. Odwołano kilka odlotów. Wśród nich są połączenia do Chicago i Los Angeles, kolejno o 15:50 i 16:45, a także wieczorne loty do Frankfurtu, Kijowa-Zuliany, Kopenhagi i Erywania. Odwołano także przyloty z Billund, Hamburga i Newark. Zmiany w tablicach odlotów i przylotów można śledzić na stronie warszawskiego lotniska.

Co na to przewoźnik?

We wtorek w wyniku strajku odwołano przyloty m.in. ze Szczecina, Berlina, Moskwy, Paryża, Nowego Jorki i Londynu. Głos w sprawie zajął już sam przewoźnik. „Dzięki ogromnemu zaangażowaniu zdecydowanej większości Załóg LOT-u, wspieranych przez pracowników ziemi, dopiero w czwartym dniu nielegalnego strajku po raz pierwszy doszło do zakłócenia ciągłości operacyjnej LOT-u” – czytamy w komunikacie udostępnionym na Facebooku.

„W imieniu 3 000 pracowników LOT-u, którzy chcą pracować, serdecznie przepraszamy Państwa za niedogodności i zapewniamy, że dokładamy wszelkich starań, by ta sytuacja w dalszym ciągu w jak najmniejszym stopniu wpływała na komfort naszych Pasażerów” – dodano.

Czego domagają się protestujący?

Spór między związkami zawodowymi działającymi w LOT a władzami spółki dotyczy głównie regulaminu wynagradzania, który został wypowiedziany w 2013 r. Stare zasady zastąpiono nowymi, ramowymi – zdaniem związków, mniej korzystnymi dla pracowników. RMF24.pl podkreśla, że obecnie płace zależą m.in. od wylatanych godzin. Ponadto pracownicy chcą powrotu do lepszych warunków zatrudnienia oraz przywrócenia do pracy zwolnionej z LOT-u działaczki związkowej Moniki Żelazik. Zarząd PLL LOT odrzuca jednak postulaty strajkujących i zaznacza, że strajk jest nielegalny, co grozi poważnymi konsekwencjami.

Czytaj też:
Na Okęciu zaginął kot. Właścicielka obwinia lotnisko i prosi o pomoc

Źródło: lotnisko-chopina.pl