Prezes PiS podkreślił, że celem jego ugrupowania w skali ogólnopolskiej, ale również w regionach, jest doprowadzenie do tego, by poziom rozwoju zrównał się z poziomem rozwoju państw, które leżą na zachód od Polski. – Myśmy wygrali te wybory. Mamy dzisiaj rzeczywiście bardzo, bardzo wiele samorządów, w których będziemy mieli większość. Będziemy albo dominującą siłą w koalicji, albo w każdym razie siłą koalicyjną. Sądzę, że tych samorządów powiatowych będzie koło 200. Ile będzie wojewódzkich jeszcze w tej chwili nie wiemy. Daj Boże, że będzie ich znacznie więcej niż sześć – powiedział Jarosław Kaczyński.
– Idziemy do przodu po to, by Polska stała się państwem europejskim w całym tego słowa znaczeniu, bo my nie musimy przyjmować europejskich chorób – mówił. – My musimy, możemy, mamy prawo – to wynika także z założeń Unii Europejskiej – doganiać, a jeśli Bóg da, to przeganiać tych, którzy dzisiaj są przed nami. Nie dla czczego wyścigu, bo to nie sport, tylko dlatego, żeby Polakom się nieporównanie lepiej niż dzisiaj żyło, żeby mogli mówić, że nic nas nie różni, jeżeli chodzi o porównanie z tym, którzy są w bardziej uprzywilejowanych krajach, bardziej uprzywilejowanych przez historię – stwierdził.
Prezes PiS ocenił, że Polska ma dziś taki czas w swojej historii, że „ten przywilej może zostać zlikwidowany, że to historyczne szczęście, które inni mieli, a my nie, może przyjść także do nas”. – W tym przypadku jest potrzebna współpraca ponad politycznymi podziałami oraz dialog – zaznaczył.
Czytaj też:
Lekcja WOS-u oburzyła Martę Kaczyńską. Nauczyciel mówił o katastrofie smoleńskiej