Od śmierci Konrada Gacy minęło kilka miesięcy. W czwartek 1 listopada żona dietetyka Patrycja udzieliła pierwszego telewizyjnego wywiadu. W rozmowie z Dzień dobry TVN kobieta przyznała, że do tej pory nie poradziła sobie ze śmiercią partnera. – Moje serce i mózg pracują w niezgodzie. Serce czuje, że Konrad jest cały czas przy nas, a mózg chyba jeszcze nie przetworzył tego, co się wydarzyło – wyznała Patrycja Gaca. – Obudziłam się w nocy, aby wyjąć pranie z pralki, taka prozaiczna rzecz. Konrad spał na kanapie, przyszłam sprawdzić czy wszystko w porządku. Zobaczyłam, że nie oddycha, wezwałam pogotowie, rozpoczęłam reanimację. Pogotowie przyjechało dość szybko, zadzwoniłam po rodziców Konrada. Niestety reanimacja trwała 50 min. Ratownicy naprawdę bardzo się starali. Niestety nie udało się – opowiadała kobieta.
„Każdemu życzę takiego związku i takiej miłości”
Żona Konrada Gacy opowiedziała również o początkach relacji z mężem. – Miałam 16 lat, przyszłam na trening do Konrada. Dla mnie osoba znana, wtedy jeszcze na poziomie Lublina i regionu, największy biceps w Polsce zwrócił na mnie uwagę. On od pierwszego wejrzenia się wokół mnie kręcił, by zagadać. Każdemu życzę takiego związku i takiej miłości. Nie rozdzieli nas śmierć – powiedziała kobieta.
Patrycja Gaca przyznała, że po śmierci męża została sama z niepełnosprawną córką. – Na szczęście jest wokół mnie rodzina i bliscy, którzy pomagają w wychowaniu dziecka. Opiekuję się dzieckiem niepełnosprawnym – 24 godziny na dobę, trzeba mieć oczy dookoła głowy – tłumaczyła.
Śmierć Konrada Gacy
Konrad Gaca miał swój autorski program odchudzania zatytułowany „GACA SYSTEM”. Stworzył centra, które były siłowniami oraz miejscami, gdzie osoby z nadwagą mogły uzyskać wsparcie i porady. Gaca prowadził też swój program w telewizji. Z jego porad korzystało wiele celebrytów. Konrad Gaca zmarł w czwartek 16 sierpnia. Ciało dietetyka znaleźli jego bliscy w domu pod Lublinem. Sprawą zajmuje się już prokuratura i policja. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykluczały udział osób trzecich. – Biegli stwierdzili, że śmierć nastąpiła z przyczyn chorobowych. To było pęknięcie tętniaka – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Agnieszka Kępka, rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej.
Czytaj też:
Kora, Franklin, Stańko. Wspominamy muzyków, którzy odeszli w 2018 roku