Komendant Główny Policji na wstępie listu pisze, ze funkcjonariuszem jest od 28 lat i ma „ogromny zaszczyt” stać na czele policji. „Zapewniam, że nigdy tego nie zapomnę. Tak jak nigdy nie zapomnę pierwszych lat mojej służby w policyjnym mundurze. Pamiętam trud, wysiłek, zaangażowanie, nieprzespane noce, stres i zagrożenia. Pamiętam też czas, kiedy moja żona musiała sama dźwigać wszystkie obowiązki związane z wychowaniem naszych dzieci i dbaniem o nasz dom, podczas gdy ja byłem na służbie. Pamiętam też jak ciężko było wiązać przysłowiowy koniec z końcem i trzymać rodzinę za marną policyjną pensję” – pisze.
„Będę walczył o każdą złotówkę”
Dalej Szymczyk podkreśla, że zawsze będzie wspierał policjantów. „To Wy Koleżanki i Koledzy, w jednostkach terenowych, jeździcie na interwencje, to Wy ścigacie najgroźniejszych przestępców, to Wy ślęczycie nad tomami akt, to Wam przychodzi wyciągać ludzi z rozbitych aut i być posłańcami, którzy informują rodziny o śmierci bliskich. Chylę przed Wami czoła” – zaznaczył.
Zapewnił, że chce, aby funkcjonariusze zarabiali więcej. „Sam, osobiście będę walczył o każdą złotówkę dla Was, aby w kolejnych etapach podwyżki zapewniły godne życie każdemu, kto nosi policyjny mundur” – dodał.
„Proszę o zrozumienie”
„Staję przed Wami jako jeden z Was i proszę o zrozumienie. Nie dopuśćmy do tego, by na ulicach zaczęli rządzić bandyci. Włożyliście wiele wysiłku, by doprowadzić do takiego poziomu bezpieczeństwa, jaki mamy. Nie pozwólmy sobie tego odebrać. Nie pozwólmy, by zrzucono na nas odpowiedzialność za to, że gdzieś może nas zabrakło i doszło do tragedii” – zaapelował.
Czytaj też:
Protest w policji. 1/4 funkcjonariuszy jest na L4. Tymczasem minister „życzy powrotu do zdrowia”