Projekt, który wpłynął do Sejmu zakłada wprowadzenie zmian w ustawie o leczeniu niepłodności. Wnioskodawcy postulują, żeby z metody in vitro mogły korzystać jedynie małżeństwa. Kolejne zmiany to: „ograniczenie liczby komórek rozrodczych, które mogą zostać zapłodnione, do jednej". Projekt wprowadza zakaz „kriokonserwacji (czyli przechowywania – red.) ludzkich zarodków powstałych w procedurze zapłodnienia pozaustrojowego”, a jednocześnie zakłada „wprowadzenie sankcji administracyjnych w przypadku stosowania tej procedury”, a także „likwidację anonimowości dawców komórek rozrodczych". Wnioskodawcami jest grupa posłów: Kukiz'15, niezrzeszonych, PSL-UED, WiS oraz PiS. Ich przedstawicielem zaś został poseł niezrzeszony Jan Klawiter.
Komentarze polityków
W TVN24 minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin został zapytany, czy poparłby projekt wprowadzający możliwość korzystania z metody in vitro tylko przez małżeństwa. – Takie rozstrzygnięcie było zawarte w projekcie, który przygotowałem w 2009 roku – odpowiedział polityk. – Europa, a zwłaszcza Polska, staje się bardziej konserwatywna. W tym sensie dla takich rozwiązań jest lepszy klimat społeczny dzisiaj – tłumaczył. – Kwestia, czy dla małżeństw czy także dla związków partnerskich, to dla mnie sprawa drugorzędna. Kwestią fundamentalną jest ochrona ludzkiego życia, ludzkiego zarodka, czyli zakaz tworzenia tak zwanych zarodków nadliczbowych – zaznaczył Jarosław Gowin.
Możliwość wprowadzenia zmian skomentował na Twitterze Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia. „W Sejmie chłopaki z prawicy postanowili ustawić na nowo nam życie. Chcą decydować ustawą, komu wolno a komu nie” – czytamy. „Znowu włażą nam z butami w życie” – dodawał w kolejnym wpisie.
twittertwitterCzytaj też:
Była premier o „zleceniu na Beatę Szydło”: Są dziennikarze, którzy szukają sensacji