Radosław Sikorski na Twitterze ma prawie milion obserwujących, więc jego wpisy często odbijają się szerokim echem. Tym razem były minister spraw zagranicznych swoją publikacją wywołał spore poruszenie.
„Na A2 konwój policyjnych suk sunący na Warszawę. 'Mecz,' pomyślałem. Ale nie, to zapewne władza wzmacnia siły na nasze radosne święto 100-lecia Niepodległości” – napisał Skorski.
Jego post zauważyły osoby odpowiedzialne za oficjalne twitterowe konto polskiej policji. Postanowiono zareagować na słowa Sikorskiego i nawiązać do jednego określenia użytego przez polityka.
„Panie Marszałku. Uprzejmie informujemy, że to nie suki, a radiowozy, w których jadą, jak co roku (również, kiedy Pan był ministrem) policjanci. Są to właśnie Ci ludzie, którzy na co dzień dbają o to, aby było bezpiecznie, aby żył Pan w kraju, gdzie 94% ludzi czuje się bezpiecznie” – brzmi odpowiedź polskiej policji. Wpis, w którym upomniano Sikorskiego zebrał już ponad 4 tys. polubień i został udostępniony ponad 900 razy.
Sikorski 11 listopada nad ranem skomentował wpis na koncie policji. „To nie były radiowozy tylko furgonetki z oknami zabezpieczonymi kratkami czyli, jak rozumiem, suki.W mojej uwadze nie było intencji krytyki polskiej policji lecz tego, że władze spowodowały taką niepewność co do pokojowego przebiegu dzisiejszego marszu” – dodał.
twitterCzytaj też:
Sikorski o „pomniku współwinnego katastrofy smoleńskiej”. Ziemkiewicz komentuje: Obrzydliwe