Prezydent Rybnika opublikował na Facebooku oświadczenie w sprawie. Przyznał, że wstępny wynik badania na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu był pozytywny. – Sytuacja jest dla mnie trudna. Chciałbym przeprosić wszystkich tych, którzy czują się tym faktem zbulwersowani. (...) Zdaję sobie sprawę z konsekwencji. (...) Jest tak, że w trakcie obiadu być może – a nawet na pewno – białe wino: o jeden kieliszek za dużo – opowiadał emocjonalnie. – Będę musiał wziąć to po prostu, jak się mówi, na klatę – powiedział na konferencji. – Mam nadzieję, że postępowanie sądowe wyjaśni mieszkańcom, wyborcom, tę sytuację. Jestem świadomy wszystkich konsekwencji – dodawał.
Zatrzymanie prezydenta
Jak podaje portal rmf24.pl Piotr Kuczera został zatrzymany 18 listopada 2018 roku na jednej z rybnickich ulic. Policja prowadziła kontrole trzeźwości „korzystając z bezustnikowego testera do wstępnej weryfikacji obecności alkoholu w wydychanym powietrzu". – Przed godz. 19. policjanci zatrzymali do kontroli kierującego, którego wynik wskazał na możliwą obecność alkoholu. Tym kierującym okazał się być pan prezydent miasta Rybnika. Kierujący skorzystał z prawa odmowy poddana się badaniu stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu. W tej sytuacji pobrana została krew, celem ustalenia zawartości alkoholu w organizmie – informował Dariusz Jaroszewski z rybnickiej policji.
Prezydentowi odebrane zostało prawo jazdy. Jeżeli przeprowadzone badania krwi wykażą, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu, zostanie wszczęta wobec niego sprawa w sądzie. Kuczera w wyborach samorządowych startował z list Koalicji Obywatelskiej. Zwyciężył w pierwszej turze.
Czytaj też:
Nowy radny PiS rozbił samochód po alkoholu. To krewny prezydenta Dudy