Odejście grupy posłów z klubu parlamentarnego Nowoczesnej oznacza, że partia od teraz będzie miała w Sejmie już tylko koło poselskie. Zgodnie z regulaminem, klub musi liczyć co najmniej 15 posłów, a formacja Katarzyny Lubnauer ma ich tylko 14. W podobnej sytuacji było jakiś czas temu Polskie Stronnictwo Ludowe, któremu pomogli politycy Unii Europejskich Demokratów. Na ratunek Nowoczesnej chciał ruszyć Paweł Kukiz, który podkreślił jednak, że „nie wynika to z jego sympatii do Nowoczesnej, a niezgodzie na pazerność PO-PiS”.
„Zastanawiam się, czy K'15 nie powinien pożyczyć Nowoczesnej jednego posła. Po co? A po to, żeby mogli utrzymać w Sejmie swój Klub. Poważnie. Widzicie ten kanibalizm, tę zachłanność POPiS-u, cwaniactwo starych kumpli od czasów »okrągłego stolca«, którzy niewiele się od siebie różniąc udają różnice i »rywalizują« pomiędzy sobą tylko i wyłącznie o spółki skarbu państwa, apanaże i profity z tytułu sprawowania władzy, o dobrze płatną pracę dla swoich rodzin i partyjnych kumpli i nazywają to »demokratyczną rywalizacją dla dobra Obywateli«?” – napisał Kukiz na swoim profilu na Facebooku.
W dalszej części wpisu polityk dodał, że „chciałby to zrobić, aby przez chwilę Schetyna nie chodził w glorii, że mu się po raz kolejny udało najeść do syta prawie za darmo”. Kilkanaście godzin później polityk dodał kolejny wpis, w którym stwierdził, że musiałby sam siebie „wypożyczyć”, ponieważ żaden z posłów ruchu nie jest zainteresowany pomocą Nowoczesnej. „Ale mam taką sugestię – niech Nowoczesna teraz wstąpi do Teraz! Dziś Mikołaja – zróbcie prezent Ryszardowi! Jest jaki jest ale przynajmniej weselej będzie w tym sejmowym Mordorze. Serio. No i Grzesiek lekkiej niestrawności by dostał po wczorajszej kolacji” – dodał Paweł Kukiz.
Czytaj też:
Klub parlamentarny PO zmieni swoją nazwę. „Siódemka posłów Nowoczesnej przechodzi do nas”